na www Harmonii-page0001

Co dziś oznacza być SKUTECZNYM RODZICEM?

 

Przez wiele pokoleń hierarchia w rodzinie była sztywno ustalona i nienaruszalna. Najważniejszymi osobami byli rodzice, niemal równi bogom decydującym o wszystkim, co działo się w domu. Z tamtych czasów pochodzi znane powiedzenie ”dzieci i ryby głosu nie mają”. Jedynym dziecka zadaniem było nie przeszkadzać dorosłym. Nikt nie liczył się z ich zdaniem, potrzebami wybiegającymi dalej niż biologiczne, co był fatalne w skutkach, ponieważ nieszczęśliwe dzieci wyrastały na zamkniętych w sobie, oschłych, zakompleksionych dorosłych.

Około 100 lat temu sytuacja zaczęła się zmieniać. Coraz większą popularność zyskały tezy głoszone przez J.Korczaka, M.Montessori i innych światłych pedagogów. I tak dziś dziecko, z jego wszystkimi potrzebami, stało się centrum rodziny. Całe życie przestało kręcić się wokół spraw dorosłych, a zaczęło wokół spraw dziecka. W imię jego szczęścia dorośli niemal się go słuchają zapominając lub świadomie rezygnując ze swoich potrzeb. Dzieci stały się bardziej otwarte, odważniejsze, pewniejsze siebie. Rzadko widać wstydliwe, zalęknione, siedzące w kątku. Niestety ponownie znaleźliśmy się w pułapce. Współczesny rodzic jest coraz częściej sfrustrowany, bezradny, rozżalony. Nieszczęśliwy, bo niedoceniany i nieszanowany.

W latach 60-tych zaobserwował początki tego procesu amerykański psycholog Thomas Gordon. W czasie wielu lat swojej praktyki opracował własną metodę budowania relacji między rodzicami a ich dziećmi opartą na konkretnych sposobach komunikowania się. Jest to tzw. TRENING SKUTECZNEGO RODZICA opisany w książce pt. „Wychowanie bez porażek”. Stosowanie tej metody zapewnia zaspokojenie potrzeb wszystkich członków rodziny. Nikt nikomu nie jest podporządkowany. Nie ma kompromisów, które przecież polegają na rezygnowaniu z czegoś przez obydwie strony. Dzieci nie manipulują rodzicami płacząc, marudząc, robiąc tzw. sceny, a rodzic nie manipuluje dzieckiem przekupując ulubioną atrakcją. WSZYSCY czują się szanowani, ważni i ich potrzeby są zaspakajane. Brzmi pięknie i niewiarygodnie, prawda? A jednak to możliwe.

W ciągu 24 godzin warsztatów (8 spotkań) uczymy się konkretnych technik komunikacyjnych, rozpoznawania po czyjej stronie leży problem w danej sytuacji, pozbywamy się starych nawyków. Uczymy się też jak pomóc dzieciom poradzić sobie z ich osobistymi problemami oraz rozwiązywać konflikty między rówieśnikami. Wszystko to prowadzi do sukcesu, jakim jest wzajemne zrozumienie, szacunek i pogłębienie więzi. Zaczynamy lepiej rozumieć uczucia swoje i innych członków rodziny.

Aby uchylić rąbka tej cudownej tajemnicy, przytoczę przykładowy dialog.

 

Rozmowa prowadzona tradycyjnie:

Marysia: Nie będę jadła kolacji.

Mama: Jak to nie?

Marysia: Nie i już. Nie chcę.

Mama: Będziesz głodna. Rośniesz – musisz jeść!

Marysia: Daj mi spokój! Wiem co dla mnie dobre!

Mama: Nie dyskutuj! Siadaj i jedz.

Marysia: Nie rozkazuj mi!

 

Rozmowa prowadzona metodą Gordona:

Marysia: Nie będę jadła kolacji.

Mama: Wygląda na to, że dziś nie masz ochoty na kolację.

Marysia: Nie mam. Jestem zbyt zdenerwowana.

Mama: Wydaje się, że coś bardzo Cię trapi.

Marysia: Gorzej. Boję się.

Mama: Czujesz przed czymś lęk.

Marysia: Dzwonił Janek. Obawiam się, że chce ze mną zerwać. 

Któż z nas nie chciałby wychowywać się w takiej atmosferze?

Przygotowując się do dorosłego, samodzielnego życia przez wiele lat w różnych szkołach przyswajamy mnóstwo wiadomości, studiujemy wybraną dziedzinę, która będzie naszą ścieżką zawodową. Natomiast do innych ról życiowych przygotowuje nas rodzina. To tu, jako dziecko uczymy się roli żony, męża, matki, ojca, kobiety, mężczyzny. Uczymy się okazywać miłość, rozmawiać, dbać o rodzinę, podtrzymywać przyjaźnie i wiele, wiele innych. Czasami jednak nie wszystko to, czego nauczyliśmy się w rodzinie podoba nam się tak bardzo, aby bez refleksji powielać.

 

Comments are closed.

„Harmonia Zmysłów” Centrum Terapii

Warszawa, ul. Szolc Rogozińskiego 12
Metro Imielin (Ursynów)
Phone: +48 505 308 155

e-mail: kontakt@centrumterapii.waw.pl